Jak się efektywnie uczyć?

Sposobów nauki jest pewnie tyle ilu uczniów i studentów. Oto sześć uniwersalnych pomysłów dla każdego – kilka prostych rozwiązań, które mogą znacząco ułatwić naukę i zwiększyć ilość zapamiętanego materiału.

1. Oczyść umysł.
Sesję naukową warto rozpocząć od uspokojenia się i kilku minut refleksji. Zastanowienia się czy gdzieś z tyłu głowy nie ciążą nam jakieś niedokończone sprawy, np. ważny telefon do wykonania. Dobrze jest to, co można załatwić szybko, wykonać od razu. Sprawy nie dające się rozwiązać od ręki, dobrze jest zanotować w kalendarzu, np. kupić ryzę papieru, puścić pranie, wystawić aukcję na Allegro itp. Doświadczenie (i metody opisane w Get Things Done Davida Allena) uczy, że zapisując zadania do wykonania w wiarygodnym miejscu (takim do którego regularnie zaglądamy) powoduje, że przestają one zaprzątać nasze aktualne myśli.

2. Odnajdź właściwą motywację.
O wiele szybciej i łatwiej uczy się, posiadając się odpowiednią motywację. Im bardziej chcemy się czegoś dowiedzieć, tym łatwiej i efektywniej tą wiedzę przyswajamy. Co trzeba zrobić, to przekonać samego siebie, że materiał jest ciekawy, potrzebny i jego znajomość przyniesie nam wymierne korzyści. To pomaga, ale wcale nie jest takie proste.

3. Wyeliminuj bodźce.
Kiedy już nie dokuczają nam niechciane myśli, należy wyeliminować bodźce zewnętrzne. Zdecydowanie nie pomogą nam w nauce: nauka przy włączonym telewizorze, odtwarzaczu CD lub MP3, a nawet (jeśli uczysz się przy komputerze) gadu-gadu i Skype. Jeśli problemem są ludzie, dobrze jest zamknąć się samotnie w pokoju, wywiesić tabliczkę „nie przeszkadzać” lub w ogóle przenieść się do miejsca gdzie obecność innych jest symboliczna i nienarzucająca się, np. cichej biblioteki lub jeśli kogoś odpręża przebywanie na łonie natury – do parku.

4. Pracuj w pozycji siedzącej.
…a już na pewno, czytaj w pozycji siedzącej. Mogłoby się wydawać, że wygodniej jest uczyć się (w rozumieniu czytać) na leżąco. Niestety… przyjęcie pozycji horyzontalnej uruchamia w naszym organizmie „procedury” związane z odpoczynkiem i relaksem. Dość szybko „traci kontakt” z czytanym materiałem i myśli uciekają do innych spraw, niekoniecznie związanych z nauką.

5. Regularnie rób przerwy.
Kiedy ludzki mózg zbyt długo funkcjonuje na podwyższonych obrotach, dobrze jest pozwolić mu złapać oddech. Krótka, choćby kilkuminutowa przerwa może wtedy zdziałać cuda, jeśli chodzi o koncentrację i zdolności zapamiętywania. Dobrze jest wstać i przejść się po pokoju lub nawet na świeże powietrze. Pobudzi to krążenie krwi i dotleni mózg. Dowiedziono również, że najłatwiej zapamiętuje się materiał z początku i końca sesji, lektury, wykładu lub prezentacji. Można więc powiedzieć, że im więcej przerw tym lepiej zapamiętany materiał… byle tylko nie przesadzić.

6. Miłorząb japoński (Ginko Bilboa)

Zaleca się go osobom w podeszłym wieku oraz cierpiącym na problemy z pamięcią. Badania wykazały, że wywodzący się z medycyny wschodniej miłorząb, poprawia krążenie krwi w mózgu, przez co jest on bardziej dotleniony i sprawny. A to przekłada się na poprawę zdolności do nauki i zapamiętywania. Miłorząb jest dostępny w aptekach bez recepty. Jest bardzo popularny i często stanowi element składowy różnego rodzaju zestawów witaminowych. Przed zażywaniem czegokolwiek kupionego w aptece należy koniecznie skonsultować się z lekarzem lub farmaceutą. Powtórzę raz jeszcze: nie polegajcie w tym względzie ani na mojej, ani na niczyjej zamieszczonej w internecie opinii. Zanim zaczniecie eksperymentować z miłorzębem lub innym farmaceutykiem, skonsultujcie się z własnym lekarzem (lub rodzicami).